Hertyna - 2006-09-21 22:48:00

Jesień nastała
I Pani Mrówka mała
Pewnego dnia idąc do szkoły
Myślała, co zrobić aby te matoły
Choć troszkę milsze się stały
A wtedy katar i kaszel ją złapały
"Nie dobrze" - nasza Mrówka powie
"Chora jestem - potrzebne mi chorobowe"
Wiatr przewiał naszą Panią
I tak nastało ją chorowanie
Na lekcji strasznie marudziła
A cała klasa tak się dziwiła:
"Nigdy tak pani nie robiła
Zachorowała nam widać nauczycielka"
Tak w szkole zrobiła się afera wielka...
Po lekcjach Mrówka nasza chora
Pobiegła czymprędzej do pana doktora
A lekarz ją zbadał i rzekł z tropu zbity:
"To tylko malutki wirusik grypy"
Przepisał jej receptę i poszła do apteki
Aby tam kupić przepisane wcześniej leki.
Leczyła się tak dwa tygodnie
Aż przyszły dni chłodne
Wtedy znów zdrowa ruszyła do pracy
Drugiego zachorowania dyrektor nie wybaczy...
________________________
po długiej przerwie ;)

GotLink.plSarbinowo hotel