Wiosenny człowiek Żył kiedyś sobie Wszystko co jego Zrodziło drzewo A jego marzenia Były jak nieba Co pełne błękitu I wyżej sufitu
Wiosenny człowiek Żyjąc wciąż sobie Doznawał rzeczy I nikt nie zaprzeczy Że jego uczucia Były bez trucia, A wiosną pachniały Bo wiosnę kochały
Wiosenny człowiek Pokochał sobie Wiosenne kwiaty Wesołe światy I smutek swój zmazał A życie to skazał Na wieczną radość Drzewom dał zadość
Wiosenny człowiek Zakochał się w sobie Lecz kochał też Ewę Więc stał się drzewem W uczucia skąpym Suchym i płochym. "Daję radość i wiosnę Więc ciągle rosnę"
Wiosenny człowiek W tej życia dobie Jest lekki i wiotki Jak białe stokrotki Lecz kiedy wiosna odchodzi W serce twe nożem godzi I zapominasz, Że żyjesz...
__________ Dawno nie pisałam... to wiersz raczej refleksyjny...
|