Chociaż padał na dworze deszcz
Panią Mrówkę nie przeszył dreszcz,
Kiedy spod parasolki różowej
Weszła do spółdzielni mieszkaniowej
Załatwień nasza Mrówka miała wiele
I właśnie, dlatego nie poszła na swej sąsiadki wesele
Wracając rozłożyła znów swą parasolkę
I postanowiła odwiedzić panią Ewę Kolkę
Jednak w drodze nieszczęście ją spotkało
Bo wzięła ze sobą pieniędzy za mało,
By kupić jakiś prezent koleżance z fachu
Postanowiła, więc szybko skoczyć do bankomatu
A tu: "Awaria - bankomat nieczynny"
Jak spaść z deszczu do rynny?
"Wiem"- mruknęła nasza mądra Mrówka
Wpadnę do naszego barana - półgłówka
Tam pani Klara na pewno pożyczy mi chętnie
Przecież podciągam jej synowi jedynki piękne!
Offline
pisarz
Super, powinnaś wydać tomik wierszy o przygodach pani Mrówki.
Offline